Spośród przeróżnych dostępnych źródeł energii do ogrzewania budynków preferujemy pompy ciepła. Nie oznacza to, że nie możemy zamontować ogrzewania na drewno lub pellet.
Możemy i chętnie to zrobimy, o ile będzie to korzystne dla naszego klienta, który zaakceptuje nasz inny od powszechnie spotykanego sposób montażu. Dzięki niemu
zmaksymalizowana zostanie ilość energii pozyskiwana z ciepła spalania,
mocno przedłuży się czas życia kotła oraz znacząco wzrośnie komfort użytkowania zainstalowanego systemu.
Dlaczego wobec tego warto jednak wybrać pompę ciepła?
Ponieważ jest ekonomiczna w użytkowaniu, zajmuje mało miejsca, nie wymaga gromadzenia opału i jest najczystszym źródłem energii. Nie tylko w sensie ekologicznym.
Po prostu kotłownia z pompą ciepła nie musi być pomieszczeniem brudnym, co oznacza, że tym pomieszczeniem nie musi być nawet
dedykowana do tego celu kotłownia, ale np. kuchnia lub łazienka.
Jednak zarówno moc kotła na pellet lub drewno jak i moc pompy ciepła muszą być prawidłowo dobrane. Popełnienie w tej kwestii błędu jest ostatecznie
szkodliwe tak dla kotłów, jak i dla kieszeni klientów.
Jak dobrać pompę ciepła?
Punktem wyjścia jest określenie zapotrzebowania na moc grzewczą budynku (wyrażoną w watach). Trzeba zatem obliczyć wydajność grzewczą źródła ciepła, która zapewni utrzymanie oczekiwanej
temperatury (np. 21OC) wewnątrz pustego budynku, kiedy temperatura zewnętrzna osiąga wartość minimalną. Tę wartość
określa się w Polsce na podstawie przynależności budynku do jednej z pięciu stref klimatycznych.
Przykładowo dla Warszawy jest to –20OC, ale już dla Suwałk aż –24O
Jak policzyć zapotrzebowanie na moc grzewczą?
Najlepiej na podstawie projektu budynku.
I nie da się tego ustalić biorąc pod uwagę samą tylko jego powierzchnię użytkową, która bezpośredniego wpływu na szukaną wielkość w zasadzie nie ma,
a mimo tego jest błędnie, ale dość powszechnie wykorzystywana jako jedyna podstawa do określenia mocy potrzebnego źródła ciepła.
Niezbyt dobrze izolowany termicznie dom o powierzchni 100 m2
może mieć bowiem zapotrzebowanie na moc grzewczą większe niż budynek, którego powierzchnia ogrzewana jest dwa razy większa.
Trzeba wiedzieć, że na wartość zapotrzebowania na moc główny wpływ ma istotnie powierzchnia, ale przegród zewnętrznych (ścian, okien, dachu, podłóg) oraz ich jakość,
a w dalszej kolejności system wentylacji oraz wcześniej już wspomniana oczekiwana
temperatura wewnętrzna i strefa klimatyczna, w której budynek się znajduje.
Dopiero przetworzenie powyższych informacji pozwala zbudować fizyczny model domu i określić jaką ilość ciepła trzeba „wtłoczyć” do budynku w ciągu godziny w ten potencjalnie
najmroźniejszy dzień (ale realnie raczej byłaby to noc) zimy, aby ogrzać zimne świeże powietrze dostarczane do wnętrza oraz
pokryć wszystkie straty spowodowane przez uciekanie ciepła przez przegrody zewnętrzne. Można to zrobić wpisując w dość żmudny sposób dane do dedykowanego do tego celu programu
komputerowego albo, jeśli znamy odpowiednie zasady fizyczne i opisujące je wzory matematyczne, wykorzystać arkusz kalkulacyjny. Stosuję tę drugą metodę.
A jeśli nie mamy projektu?
Wtedy trzeba zebrać dane o rocznym zużyciu opału, liczbie mieszkańców, sposobie ogrzewania ciepłej wody użytkowej i... powierzchni ogrzewanej części budynku.
Tak, to nie pomyłka, tutaj o dziwo powierzchnia użytkowa przyda się do skutecznego „wypakowania” z podanego zużycia opału mocy potrzebnej do ogrzania domu.
Jest to metoda szybsza od opisywanej wcześniej metody analitycznej. Bardzo chętnie ją zatem stosuję do ustalania zapotrzebowania na moc dla domów już użytkowanych.
Dlaczego określenie zapotrzebowania na moc grzewczą jest takie ważne?
Odpowiedź jest prosta: Pompa o mocy zbyt niskiej, co jest oczywiste, nie ogrzeje domu podczas krytycznie niskich temperatur zewnętrznych.
Pompa o mocy zbyt dużej, czyli przewymiarowana, będzie droższa w zakupie, w eksploatacji (zużyje więcej energii)
i jej czas życia może być znacząco krótszy od czasu życia pompy dobranej prawidłowo.
Czy pompa ciepła jest najtańszym źródłem ogrzewania?
Nie jest. Ani w zakupie i montażu, ani w eksploatacji, chociaż był taki czas, kiedy w eksploatacji w porównaniu z innymi źródłami ogrzewania była najtańsza.
Aktualnie jest tańsza w eksploatacji od prądu, oleju opałowego i gazu oraz konkuruje z pelletem i węglem,
nad którymi ma jednak co najmniej jedną przewagę — jest praktycznie bezobsługowa.
Pozwala to na zostawienie pompy „samej w domu” także na czas dłuższej nieobecności wszystkich domowników.
Ale poza bezobsługowością jest jeszcze kilka innych faktów, które mogą skłaniać do wyboru pompy ciepła:
- czas życia kotła na paliwo stałe lub płynne jest ograniczony i często już po 8-12 latach użytkowania wymaga on wymiany na nowy, a pompa ciepła aż tak szybko nie odmówi posłuszeństwa,
- pompa ciepła nie potrzebuje miejsca do gromadzenia opału (drewno — zwykle na zewnątrz — mogą ukraść, węgiel lub zbiornik na olej albo gaz płynny),
- kotłownia z pompą ciepła jest pomieszczeniem czystym,
- instalacja kotła na drewno, pellet lub węgiel maksymalizująca jego sprawność oraz gwarantująca długą żywotność kotła nie będzie wcale tańsza od instalacji pompy ciepła i taki idealnie wykonany montaż nie przez nas zrobiony widziałem, póki co, tylko... raz.
Czy pompę ciepła można zamontować we własnym zakresie?
Prawdopodobnie da się to zrobić, bo wszelkie filmiki instruktażowe łatwo znajdujemy w internecie. Ale ryzyko związane z samodzielnym montażem jest moim zdaniem zbyt duże. Niebezpieczeństw jest kilka. To, że można coś popsuć, jest oczywiste, a pompa ciepła tania nie jest. Czynnikiem chłodniczym z pompy ciepła (trzeba też mieć odpowiednie narzędzia) można się dość dotkliwie poparzyć. I jeśli nawet dobrniemy do szczęśliwego końca samodzielnego montażu chłodniczego splita, nie będziemy mieć pewności, czy wszytko poszło dobrze. Na ogół urządzenie będzie na początku działać w miarę poprawnie nawet wtedy, jeśli nie będzie zamontowane całkiem szczelnie, instalacja nie do końca pozbawiona wilgoci, bo objawy nieszczelności przyjdą później być może ze szkodą dla sprężarki. Prawie na koniec pozostanie jeszcze montaż hydrauliczny. Niby dość prosta część, ale 90% problemów z pompami ciepła powodowana jest błędami natury hydraulicznej. A potencjał na takie błędy jest wbrew pozorom ogromny. Zwłaszcza wtedy, kiedy będziemy przenosić metody montażu pompy ciepła stosowane powszechnie przy kotłach na paliwa stałe lub płynne. I już na koniec pozostanie uruchomienie i szukanie błędów, które powodują, że coś, nie za bardzo wiadomo co, powoduje, ze jest nie tak, jak miało być.
Ostatnim skutkiem samodzielnego montażu jest na ogół brak gwarancji na zamontowane urządzenie.
Jakie urządzenie możesz od nas otrzymać?
Aktualnie montujemy już w zasadzie tylko pompy ciepła firmy Panasonic i nieco rzadziej produkty Samsunga, ponieważ:
- Ich stosunek jakości do ceny jest na bardzo wysokim poziomie,
- Zapewniają bardzo dobrą wydajność także w niskich temperaturach i wbudowane grzałki elektryczne stanowią dla nich wsparcie tylko przy skrajnych i rzadko spotykanych mrozach. Jest to bardzo istotne, ponieważ niektóre dostępne na rynku urządzenia już przy –5OC dysponują jedynie niecałą połową swojej nominalnej mocy,
- Są wyposażone w intuicyjny sterownik (zwłaszcza Panasonic),
- Rzadko ulegają awariom,
- Dostępność części zamiennych w ramach gwarancji i po jej zakończeniu (mało znany polski dystrybutor nieco tańszych produktów z Chin za 3 lata może już nie istnieć, a wtedy realizacja ewentualnej naprawy gwarancyjnej w Chinach będzie bardzo trudna, o ile w ogóle możliwa),
- Wsparcie techniczne ze strony Panasonica udzielane instalatorom jest na tle konkurencji na wyjątkowo wysokim poziomie i przyczynia się do skrócenia czasu ewentualnej naprawy. Jest to istotne zwłaszcza w przypadku awarii nietypowych i rzadkich, kiedy pompa nie działa i ów fakt staje się problem nie tylko instalatora, ale również i użytkownika. Ten ostatni aspekt ulga też widocznej poprawie także w przypadku Samsunga, którego pompy warto stosować zwłaszcza w przypadku instalacji wysokotemperaturowych.
Sylwester Jurkowski